Tytuł - „Urwisko”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 480
Rok wydania - 2023
Wydawnictwo - Literackie
Ocena - 7/10
Robert Małecki powraca z drugim tomem nowego cyklu kryminalnego, którego bohaterami są śledczy Z Archiwum X. Czy kontynuacja „Wiatrołomów” trzyma poziom?
Latem 2017 roku w rozgrzanym samochodzie umiera mała dziewczynka. Monika Chudzińska, która czuje się winna śmierci córeczki, ugina się pod ciężarem odpowiedzialności i przeżywa załamanie. Kiedy wydaje się, że kobieta uporała się z traumatycznym wydarzeniem, znika bez śladu. Kilka lat później Maria Herman i Olgierd Borewicz trafiają na akta sprawy. Ich nadzieje na rozwiązanie sprawy okazują się płonne. Skazani na pracę w upale, bardzo szybko gubią tropy. Prawda wyślizguje im się z rąk. Oni sami będą musieli zmierzyć się z prywatnymi demonami przeszłości.
Robert Małecki oswoił Czytelników z tym, że w kryminale, poza rozpędzającą się akcją, skupia się także na losach głównych bohaterów. O ile w pierwszym tomie można było obserwować zmagania Marii z uzależnieniem od hazardu, walczącej z nadludzkim wysiłkiem o lepsze jutro, tak w tym tomie prym wiedzie Olgierd Borewicz. Jego zaangażowanie w śledztwo odbija się niestety na życiu prywatnym. Zaniedbuje on relacje rodzinne, aby za wszelką cenę rozwiązać śledztwo. Maria Herman rozpamiętuje swoje skomplikowane relacje ze zmarłą matką i zastanawia się nad wejściem w związek. Jedynym orzeźwieniem jest dla niej praca. To ona pozwala odciąć się od koszmaru z przeszłości, jednak on zawsze w którymś momencie da o sobie znać. Nawet wygłuszany powróci ze zdwojoną siłą.
Zaginiona bohaterka również nie umknie uwadze. Można pokusić się o stwierdzenie, że śledczy mają do rozwiązania dwie sprawy w jednej. Obie na siebie wpływają, obie są naznaczone traumą, zaniedbaniem i dręczącymi wyrzutami sumienia. Trudno nawet wyobrazić sobie, co musi dziać się w umyśle kobiety świadomej przyczynienia się do śmierci własnego dziecka. Zwłaszcza, kiedy do głosu dochodzą emocje i instynkt macierzyński…
„Urwisko” Roberta Małeckiego to jego kolejna bardzo dobrze skonstruowana powieść. Role się odwróciły i to Marii poświęcono w niej mniej miejsca, co nie ujmuje fabule. Nowe wątki mnożą się w tym tomie, rodząc coraz więcej pytań. Odpowiedzi na nie, jak i samo zakończenie, potrafią zaskoczyć. To ostatnie z kolei pozwala czekać z nadzieją na kolejne równie dobre tomy cyklu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz