czwartek, 27 lipca 2023

„Widmo Brokenu” - Remigiusz Mróz | Nie przyszedł Forst do góry, to góra przyszła do niego…

Autor - Remigiusz Mróz
Tytuł - „Widmo Brokenu”
Gatunek - kryminał
Liczba stron - 480
Rok wydania - 2023
Wydawnictwo - Filia
Ocena - 6/10












Wiktor Forst powraca na górskie szlaki po raz ósmy w nowej odsłonie poczytnego cyklu kryminalnego. Tym razem jednak nie wybiera się tam samotnie, gdyż będzie towarzyszyć mu bezkompromisowa bohaterka. Dwie najpopularniejsze serie łączą się w dwuwyrazowym „Widmie Brockenu” Remigiusza Mroza.

Po wypadku na Zawracie Wiktor Forst z trudem pogodził się z utraconą szansą na powrót do pełni sił. Wiedział, że to tam spotkało go wszystko, co najgorsze. Nowy sens życia próbował odnaleźć wspólnie z prokurator Dominiką Wadryś-Hansen i jej dziećmi. Góry jednak nie zapomniały o nim i domagają się jego obecności. Wraz z nową wyprawą, wrócą także najmroczniejsze tajemnice tamtego rejonu…

Ten tom po raz kolejny podzieli Czytelników serii. Ci, którzy czekali z utęsknieniem na dalsze perypetie komisarza, być może będą zadowoleni, zarzucając autorowi ewentualny banał w jednym z wątków fabularnych. Grupa mniej entuzjastycznie nastawionych osób może być zniesmaczona przerysowaniem postaci Wiktora Forsta. Jako komisarz przeżył już wszystkie możliwe nieszczęścia, a tu Remigiusz Mróz zgotował mu kolejne - ile ich jeszcze? Nie wiadomo. Dla tej grupy „Widmo Brockenu” może uchodzić za odgrzewany kotlet.

Ten tom jednakże wyłamuje się ze schematu serii. Dwuwyrazowy tytuł wskazuje na połączenie dwóch serii, a tym samym spotkanie się dwóch postaci skrajnie różniących się od siebie. Wiktor Forst ma trudności ze zniesieniem dezynwoltury Chyłki, jej bezpośredniości, podobnie jak jego przełożony, któremu adwokatka wyraźnie działa na nerwy. Dla tych, którzy czekali na takie połączenie postaci, może to być nie lada niespodzianka.

Remigiusz Mróz znalazł chwyt na Czytelnika. Pomimo irytującej liczby powtórzeń niektórych zwrotów, tę książkę nadal czyta się szybko z uwagi na konstrukcję fabuły. Pytania pojawiają się w głowie Czytelnika już od pierwszego rozdziału i chociaż wprawionym bibliofilom uda się przewidzieć niektóre elementy układanki, to jednak zakończenie powieści pozostawia kolejne pytania. W powieści pojawia się także wątek szaleńca, którego zachowanie wydaje się być zbliżone do postaci z innej serii autora. Osoby, które są na bieżąco z prozą Remigiusza Mroza, mogą również dostrzec takie podobieństwo.

Biorąc pod uwagę wyżej wymienione uwagi, „Widmo Brockenu” Remigiusza Mroza nie każdemu przypadnie do gustu. Być może ta seria jest już wskrzeszona dla samego jej czytania, pomimo braku świeżej krwi, co znacząco obniża satysfakcję z lektury. Trudno jednocześnie stwierdzić, jaki zabieg musiałby zastosować autor, aby ten cykl wrócił do lat swojej świetności z czasów trylogii czy chociażby „Zerwy”. Sam bohater jest już zmęczony górskimi wyprawami, więc może Czytelnicy również? Jeśli nie, mogą sięgać po lekturę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz